(w nawiązaniu do podobnego tematu z filmu Robin Hood:
http://www.filmweb.pl/film/Robin+Hood-2010-430661/discussion/100+rzeczy%2C+który ch+się+nauczyłem+am%2C+ogladając+%22Robin+Hooda%22.,1482683 )
1. Jeśli nie masz pod ręką profesjonalnej kroplówki zrób amatorską z węża samochodowego. Na pewno nie grozi Ci zakażenie.
2. Każdy Dobry Snajper celniej strzela z płynącej łódki w pozycji stojącej niż rozstawiony na ziemi w pozycji leżącej.
3. Jeśli jesteś w posiadaniu tajnych informacji Wielkiego Złego, spotkaj się z nim na odludziu, gdzie na pewno nie będzie próbować Cię zabić.
4. Najlepszym miejscem na tajne spotkania to niedostępne górskie ośnieżone szczyty. Dobry Snajper dostanie się tam w mgnieniu oka, nie zauważony przez nikogo.
5. Zły Snajper nie strzeli ponownie do swojego celu, gdy ten po pierwszym strzale podniesie się i pójdzie dalej.
6. Zły Snajper nigdy nie strzela w głowę. Zawsze w miejsce chronione pancerzem. Strzelanie w głowę jest dla frajerów.
7. Pociski z karabinu Złego Snajpera nie przebijają metalowej płyty. Pociski Dobrego Snajpera przebijają.
8. Chińskie T-Shirty zmieniają kolor z szarego na granatowy po zamoczeniu w wodzie.
9. 30 doborowych wyszkolonych żołnierzy Wielkiego Złego zawsze da się po kolei zabić Dobremu Snajperowi.
10. Dobry Snajper potrafi zestrzelić helikopter celując w wirnik. Helikopter potrafi strzelić we wszystko oprócz Dobrego Snajpera.
11. Kule z karabinków szturmowych nie przebijają drewnianych spróchniałych desek.
12. Luneta Dobrego Snajpera ma nieograniczone przybliżenie, niwelujące również zniekształcenia obrazu.
13. Grupa Złych Snajperów na pewno nie zauważy Dobrego Snajpera, który musiał przybyć jakoś na miejsce spotkania. Nie spotkają się na szlaku ani nie zauważą swoich śladów.
14. Każdy funkcjonariusz FBI zawsze ma pod ręką metrówkę.
15. Jeśli udowodniłeś swoją niewinność przed Sekretarzem Obrony, on powie Tobie "OK, jest Pan wolny". Po czym możesz spokojnie jechać sobie do domu.
Zapraszam innych do dodawania swoich punktów. Ciekawe czy dojdziemy do 100 jak w przypadku Robin Hooda :-)
Z pozdrowieniami dla drMachino
dobrze to ujłeś, tam jest więcej zagadek .film oglądałem dość dawno, ale jedna rzecz przykuła moją uwagę.o ile dobrze pamiętam snajper miał strzelać do celu z odległości 1,5 km. pocisk miał trafić w cel po 6 sekundach, to chyba specjaliści od broni są przgłupam,i bo żaden pocisk z karabinu strzelca wyborowego nie leci tak długo na tym dystansie.
idąc tym tropem:
16.pocisk wtstrzelony przez złego snajpera leci 3 razy dłużej, niż przez dobrego.
Towarzystwo dobrego snajpera wystarczy na wieloletnie szkolenie. zwłaszcza w przypadku funkcjonariuszy FBI z kilkudniowym stażem.
Hey, dzięki za komentarz. Pozwolę sobie zachować reguły i dodać kolejny numerek:
17. Towarzystwo dobrego snajpera wystarczy na wieloletnie szkolenie. zwłaszcza w przypadku funkcjonariuszy FBI z kilkudniowym stażem.
A czy gdzieś jest napisane film na faktach lub najbardziej realistyczny.
Idąc tym tropem 90% filmów nie nadaje sie do oglądania.
Litości. Ja rozumiem, że trochę naciągania musi być, w końcu to Hollywood, 100% akcji a nie wianie nudą, ale akcji za wszelką cenę nie można osiągać rzeczami nierealnymi. Nie mówię że to ma być dokument, ale nie bajka, no ludzie..
Takie jest kino amerykańskie i do puki ludzie będą się jarać takimi bajkami będą powstawać.
"5. Zły Snajper nie strzeli ponownie do swojego celu, gdy ten po pierwszym strzale podniesie się i pójdzie dalej."
Ten punkt tyczy się końcówki filmu na ośnieżonych szczytach? Jeśli tak to ten cały Zły Snajper oddaje strzał, ofiara pada, a chwilę po tym owy Zły Snajper dostaje kulkę w głowę od Dobrego Snajpera. Wówczas, raczej nie ma szans na oddanie ponownego strzału, gdy jakiś czas później ofiara podnosi się z ziemi ;)
Tylko tych Złych tam było kilku a ta scena na ośnieżonym wzgórzu gdzie wszyscy się nagle zrespawnowali na miejscu jest bzdurna do potęgi.
Film "Gwiezdne wrota" oceniłeś na 9 jak to możliwe przecież to film Sci-Fi czyli tam nic nie jest realistyczne
Co ma piernik do wiatraka? Nie jest realistyczne i dlatego jest właśnie z gatunku science-fiction. To miałem mu dać 1 bo nie można się teleportować w rzeczywistości? Nie rozumiem konsekwencji w Twojej myśli. To w takim wypadku Obcy, Equilibrium, Dzień Niepodległości itp muszą dostać 1 bo są nierealistyczne? Shooter to nie jest film science-fiction tylko akcji i od niego oczekuję większego realizmu. Poza tym mimo wad oceniłem go na 7, wg mnie na tyle na ile zasługuje.
Jak coś nie jest realistyczne, to jest to fantasy albo groteska. Wara od ukochanego SF ;P
A serio - podobnej listy doczekał się choćby "Obcy". Czy to mu jakoś umniejsza? Nie, bo i tak kolejny seans będzie równie przyjemny. "Strzelec" mi się podobał i ta lista też niewiele dla mnie zmienia. Jest zabawna, dobrze punktuje pewne naciągane motywy filmu, które czasem same się podczas seansu rzucały w oczu.
Dlaczego sporo osób traktuje takie listy bardziej jako atak, czy krytykę, niż jako zabawny dodatek?
Popieram wypowiedź Khaosth :) takie listy nie są tylko po to aby wytykać błędy i narzekać :D ale po prostu dla zabawy ;)
Ja jeszcze filmu nie oglądałam ale zawsze z kumpelą wyszukujemy takie "wtopy" reżyserów ot tak dla zabawy :D
Takie coś pozwala czasem lepiej skupić się na szczegółach z filmu a nie tylko oglądać dla zabicia czasu ;)
Pozdrawiam :D
18. Dobry Snajper zawsze wypadajac przez okno z 3-4 pietra spada na 4 lapy, a przecietny leszcz skreca kark
Tak czy siak miło się ogladało, a że nielogiczne, to już inna bajka. Faktycznie gdy zobaczyłem tę akcję w górach pomyślałem to samo co ty. Dla mnie i tak najlepszymi filmami w których występują snajperzy są: "Sanjper" ( 1992), "Dzień szakala" (1973) "Wróg u bram"
( 2001), i "Szeregowiec Ryan" (1998). Całkiem niezłe snajperskie momenty ma też "Nikita" (1987) i "Leon" (1994). Omawiany "Strzelec" zmieścił by się pewnie w TOP 10, ale głównie dlatego że nie ma zbyt licznej konkurencji. Nara.
19. Żona najlepszego kumpla Dobrego Snajpera zawsze mu pomoże, nawet jeśli Dobry Snajper przyczynił się do śmierci jej męża. Ponadto perfekcyjnie zszyje mu ranę, żeby ten po dwóch dniach od przyjęcia 2 kulek śmigał jak zapyziały, zrobi wszystko o co poprosi i na sam koniec pewnie jeszcze da mu się puknąć :-)
szczegolnie razil w oczy strzal z granatnika w tlum rebeliantow oddalonych o setki metrow
20. Gdy Dobry Snajper chce znaleźć przyszłego wspólnika, udaje mu się to dokładnie na sekundę przed tym, jak tamten ma zostać zabity. Czy inaczej: Wysłannicy Wielkiego Złego gadają z przyszłą ofiarą, czekając, aż Dobry Snajper ją uratuje.
"Shooter" przebił filmy z Seagalem!
21. Pomocnik Dobrego Snajpera nawet pod presją potrafi zdziałać więcej niż król Salomon: niemal pustą butelkę potrafi uzupełnić wodą tak, że nie zorientuje się w tym nikt inny (nawet filmwebowi Łowcy głów" ;) ).
W ogóle to się zastanawiam nad jednym faktem... Po co robić zamieszanie i szopkę, ściągać byłego snajpera, a nawet dwóch i mieszać masę ludzi w spisek, ryzykując, że nie wypali i angażować ludzi, którzy mogą jednak sypnąć po jakimś czasie żeby zabić jednego jakiegoś arcybiskupa, który miał właśnie wygadać wielką tajemnicę? Nie lepiej było go zabić po cichaczu, dzień wcześniej, albo godzinę przed wystąpieniem. Udusić w kiblu, dosypać trucizny do herbatki, albo stracić ze schodów niby, że niefortunny wypadek. A tu szok! na oczach masy ludzi z udziałem spiskującej drugiej masy ludzi w tym znacznej części rządu, kombinacje, ryzyko i w ogóle aż mi się krzyczeć chce. Czy może ja czegoś jednak nie zrozumiałam i powinnam skupić się na ulubionych przeze mnie melodramatach?!
Niemniej jednak film podobał mi się znacznie... i pan Mark Wahlberg w tej roli- prawie ideał faceta.
Chodziło o to, że ten zamach zaliczyć jako nieudaną próbę zabicia prezydenta. Że niby biskup dostał przypadkowo.
Dla mnie głupotą jest to, że wzięli do sprawy obcego snajpera, mając pełno swoich...
A, no rzeczywiście, chyba o to chodziło. Dzięki :)
A obcego snajpera wydaje mi się, wzięli po to (a właściwie wrobili), żeby go później złapać, co miałoby znaczyć przy okazji, że są świetni i winny został ukarany, swojego złapać by nie mogli, i winny ciągle wedle społeczności byłby na wolności.
Natomiast ciągle uważam, że tego arcybiskupa jednak można byłoby zabić umiejętnie po cichu, niż angażować setki osób...
Ludzie bez skrupułów mogli spokojnie wrobić jednego ze swoich (oczywiście zabijając go "w obronie koniecznej"). Co jak co, ale żołnierzy im nie brakowało heh.
Fakt mogli pozbyć się gościa w o wiele prostszy sposób.
Jesteś w błędzie, chodziło o rozgłos, po cichu to odrazu byłby że spisek.
A tak na oczach milionów widzów.
Podoba mi się ta koncepcja. Ode mnie:
22. Po co wysyłać Dobrego Snajpera na zwiad do trzech miast skoro tylko w Filadelfii prezydent spotyka się z jeszcze niedoszłą ofiarą zamachu?
23. Jeśli powyższe jest knąbrną, zaszytą grubymi nićmi konspirą to po co Mikhaylo Sczerbiak robił notatki (znał przecież takie sztuczki jak paper patching)?
P.S. Bardzo podoba mi się w tym filmie Kate Mara. Oprócz tego, że uroda w moim guście to nauczyła się ciekawie brzmiącego akcentu.
nie mialam zamiaru ogladac tego filmu, jednak tak sie usmialam czytajac Wasze wypowiedzi (w pozytywnym sensie), ze jestem zaciekawiona i moze uda mi sie dorzucic jakis numer od siebie :)
Odświeżam po ponad 7latach.
24. Aby zabić jakiegoś afrykańskiego arybiskupa trzeba zorganizować zamach na prezydenta USA. Inaczej plan się nie uda.
25. Afrykański arcybiskup aby powiedzieć prezydentowi to co ma mu do powiedzenia musi zaczekać do końca oficjalnych uroczystości. Czyli musi zaczekać, aż go zastrzelą.
26.Zła agencja stwierdza, że jedyną osobą , która pomoże dobremu snajperowi jest żona jego zmarłego kolegi, którą nigdy wcześniej na oczy nie widział. Musi to być ona skoro on wysyła co roku kwiaty na grób jej męża.
27. Dobry snajper nie ma żadnych znajomych ani nie zna nikogo.
28. Rana na brzuchu naszego dobrego snajpera goi się samoistnie. Natomiast ta przy ramieniu już nie.
29. Prokurator generalny oczyszcza z zarzutów Boba, ale ma już totalnie gdzieś to kto wszystkie dowody sfabrykował.
30. Masz w budynku cały oddział ludzi i jednego kolesia, którego planujesz zastrzelić. Co może pójść nie tak? Wszystko!
31. Co zrobić gdy się nie wie jak pociągnąć fabułę do przodu? Wsadzić celowo tylko po to, postać jakiegoś "mędrca", który wie wszystko i powie naszemu bohaterowi co robić.
32. Motyw? Jaki motyw, kogo to obchodzi... Widocznie nie dziennikarzy z tv ani agentów FBI.
33. Kogo obchodzą w FBI jakieś dowody? To tylko zamach na prezydenta. Liczą się tylko oficjalne informacje nie wiadomo skąd.
34. Wstydem jest będąc agentem FBI dać się rozbroić żołnierzowi uniwersalnemu.
35. Chciałbym mieć taką butelkę wody jak w tym filmie! Mogłaby napoić całą Afrykę!
36. Można od tak zastrzelić bohaterskiego policjanta, ale chcąc zabić agenta fbi trzeba już upozorować fikuśne samobójstwo.
Serio scenariusz tego filmu ssie i to ostro.
2 & 4.
Snajperzy przechodzą w tym zakresie ostre szkolenie.
Zasadą szkolenia snajperów jest, skryte podejście, a potem udane strzelanie.
Skoro snajper nie jest w stanie podejsc nie zauważony do celu to żaden z niego snajper.